Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Jak komuchy kurię likwidowały, o dwóch Różach, dżumie i cholerze...

Dodano: 19/10/2020 - Nr 43 z 21 października 2020
Dowcip sprzed pół wieku, gdy po liście biskupów polskich do biskupów niemieckich komuniści rozpoczęli antykościelną nagonkę. Gomułka (informacja dla młodych: I sekretarz KC PZPR) zwołuje najbardziej zaufanych towarzyszy: „Musimy ich ukarać, składam na biurze politycznym wniosek o likwidację jednej kurii…”. Na to odzywa się towarzysz Tejchma (minister kultury): „Jest Tysiąclecie Państwa Polskiego, więc nie można ruszyć Gniezna i Poznania”. Na co odzywa się Kliszko (członek Biura Politycznego KC PZPR, prawa ręka Gomułki): „ani Warszawy…”. Wtedy wtrąca się Rapacki (szef MSZ): „Na litość Boską! Watykan! Nie ruszajmy polskich biskupów na Ziemiach Odzyskanych!”. Na końcu Cyrankiewicz (ówczesny premier) rzuca: „Tylko nie mój Kraków!”. Na to Gomułka: „A więc jest decyzja: likwidujemy kurię Skłodowską”...   Dzisiaj możemy się śmiać, ale wtedy nie było powodu do śmiechu. Minęło pół wieku i oto była europosłanka i wiceprzewodnicząca SLD, profesor (sic!) Senyszyn orzekła na
     
36%
pozostało do przeczytania: 64%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze