Platformy ucieczka przed PO

Nowy „ruch obywatelski” Trzaskowskiego, o wdzięcznej nazwie Nowa Solidarność, to tylko kolejny festiwal pustych gestów i patetycznych odezw. Nie będzie to żadna nowa jakość, zapewne nie dotrwa on nawet do następnych wyborów. To tylko kolejny teatrzyk, na „użytek wewnętrzny”, który ma przysłonić pełne wypalenie ideowe Platformy i jej niezdolność do zmian. Niezależnie od tego, ilu polityków PO będzie gardłować o „nowej jakości” i ilu funkcyjnych z „Gazety Wyborczej” napisze teksty, w których Trzaskowski i jego ruch będą opisywani jako potencjalne zbawienie dla całej Polski, każdy, kto obserwuje polską politykę przez ostatnie lata, ma wrażenie deja vu.  Powrót ciepłej wody w kranie Platforma usiłuje wrócić do narracji, która dała jej kiedyś zwycięstwo, czyli słynnej „ciepłej wody w kranie” czy też populistycznych sloganów w stylu „budujmy stadiony, nie róbmy polityki”. Z tym, że teraz nie jest to próba zdobycia władzy, lecz rodzaj ucieczki do przodu,