Budżet czy weto. Czy Polska straci na swoim sprzeciwie

Oczywiste było to, że Polska i Węgry muszą zawetować mechanizm, który sprawiłby, że to łaska i niełaska Komisji Europejskiej decydowałaby o tym, czy jakiekolwiek środki przyznane nam w unijnym budżecie ostatecznie do nas trafią. Gra o obronę polskich interesów toczy się dalej.   Polskie i węgierskie weto wobec Wieloletnich Ram Finansowych stało się faktem. Nawet jeśli nie w sensie formalnym, bo prezydencja niemiecka nie doprowadziła do głosowania na forum Rady Europejskiej, to jak najbardziej w sensie politycznym. Nic też dziwnego, że wobec Polski i Węgier wytoczono najcięższe polityczne i medialne działa, portretując te dwa państwa jako niszczące Unię Europejską i zachowujące się skrajnie nieodpowiedzialnie w momencie, gdy Europa walczy z gospodarczą zapaścią związaną z pandemią koronawirusa. Ale wbrew temu wizerunkowi, z którym na pewien czas będziemy musieli się pogodzić, na porozumieniu zależy większej liczbie państw, a część z nich niedługo może znaleźć się w