Wybór J.D. Vance’a jako kandydata na wiceprezydenta zaskoczył wielu. Ale młody senator z Ohio, jak nikt inny, symbolizuje i uosabia przesunięcie po prawej stronie sceny politycznej w USA. To on może mieć w swoich rękach klucze do przyszłości Partii Republikańskiej.
To oczywiste, że jest sprzedawczykiem” – napisał na X senator demokratów Josh McLaurin, który w przeszłości był współlokatorem Vance, a wcześniej upublicznił prywatne wiadomości, w których senator z Ohio nazywał Trumpa „amerykańskim Hitlerem”. Z jednej strony niezwykle łatwo oskarżyć Vance’a o konformizm i zmianę zdania ws. Trumpa. W końcu w 2016 roku przyznał w wywiadzie, że stoi na stanowisku „Never Trump” („Nigdy Trump”), a w głośnym tekście dla magazynu „Atlantic” napisał, że dla społeczności, które już zmagają się z epidemią uzależnień od opioidów, „Trump jest kulturową heroiną”. Ale jest też druga strona sprawy. Zmiana Vance’a wynika z tego, że w 2016 roku był 32-latkiem, który pewnie nie myślał jeszcze o
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl
Miesięczny dostęp do wszystkich treści serwisu www.gazetapolska.pl.
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl
