Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Komisja kompromitacji

Dodano: 05/11/2024 - Nr 45 z 06 listopada 2024

„Komisja nie odtajni dokumentów, nie mamy takiego zamiaru, dlatego z wyrozumiałością liczmy na to, że to, co dziś będę mógł powiedzieć, będzie dla państwa wystarczające” – takimi słowami przywitał w ubiegłym tygodniu publiczność gen. Jarosław Stróżyk, obecny szef SKW, podczas prezentacji „głównych tez z jawnej części raportu”. Raportu, jaki przygotowała powołana przez Donalda Tuska i kierowana przez Stróżyka tzw. komisja ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich w czasach rządów PiS. I na tym w zasadzie mógłby skończyć, bo to uchroniłoby go przed poważniejszą kompromitacją.

Znany Czytelnikom „Gazety Polskiej” głównie za sprawą „Resetu” i „Zgody” Stróżyk wybrał jednak scenariusz przeciwny, i to pomimo tego, że już w sierpniu, gdy Donald Tusk przedstawił niespełna 1,5-stronicowy „efekt” ówczesnych prac komisji, i machając jedną stroną A4 zapowiadał na koniec października całość raportu, wiadomo było, że kierunek, w jakim idzie „komisja”, to w najlepszym razie ślepy zaułek

     
10%
pozostało do przeczytania: 90%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze