Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Ciepła opowieść pełna humoru. Na pewno?

Dodano: 26/11/2024 - Nr 48 z 27 listopada 2024

Mel (niestrudzony Tomasz Karolak) ma ambicje prowadzenia profesjonalnej firmy świąteczno-rozrywkowej. Jego podchmieleni współpracownicy dalecy są jednak od wizerunku, z którym chcielibyśmy kojarzyć święta. Podobnie jest z machiną produkcyjną „Listów do M.” i najnowszą częścią serii pt. „Pożegnania i powroty”.

Nawet w najgorszy dzień może się zdarzyć coś pięknego” – mówi jeden z bohaterów filmu „Listy do M. Pożegnania i powroty”. I to niewinne zdanie oddaje więcej prawdy o tej produkcji, niż moglibyśmy zakładać. Wyreżyserowany przez Łukasza Jaworskiego film ze scenariuszem Marcina Baczyńskiego i Mariusza Kuczewskiego to błądzenie po labiryncie mającym prowadzić do wymarzonego celu – dotknięcia tzw. magii świąt. Labirynt jest trudny do przebrnięcia, bo gdy jedni chcą targać się na swoje życie, inni karmią się konfliktem, a jeszcze inni nie mogą się uporać ze stratą najbliższych. Jak zawsze w „Listach do M.” wspólną potrzebą dla każdego z bohaterów będzie potrzeba bliskości.

     
33%
pozostało do przeczytania: 67%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze