Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Ukochana ostatniego Jagiellona. Smutna historia Barbary Radziwiłłówny

FOT. WIKIPEDIA
FOT. WIKIPEDIA
Dodano: 12/12/2023 - Nr 50 z 13 grudnia 2023

Ze stojącej na podłodze kadzielnicy wydobywają się gęste opary układające się w mglistą postać niezwykle pięknej dziewczyny. Ma na sobie królewski, podbity gronostajami płaszcz, na głowie koronę, jej twarz okalają zawoje z tiulu, smukłość szyi podkreślają rzędy pereł. Wzrok wbija w twarz mężczyzny w sile wieku, który z rozpaczą na znękanej twarzy, na próżno wyciąga do niej dłonie. Tak Wojciech Gerson ukazał scenę wywołania przez Mistrza Twardowskiego ducha Barbary Radziwiłłówny, małżonki Zygmunta Augusta, który do końca życia bolał nad utratą pięknej Litwinki, małżonki i królowej.

W naszych egalitarystycznych i demokratycznych czasach powszechne jest przekonanie, że najbardziej uciążliwym obowiązkiem królów było dźwiganie na głowie ciężkiej, szczerozłotej korony. W rzeczywistości monarchów wiązało wiele ograniczeń. Jedno z nich odbierało im to, co mogli mieć nawet najbiedniejsi mieszkańcy ich królestw: swobodę uczuć. W połowie XVI wieku batalię o prawo do

     
10%
pozostało do przeczytania: 90%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze