Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Jak oblężona twierdza

fot._wikipedia
fot._wikipedia
Dodano: 13/02/2024 - Nr 7 z 14 lutego 2024

Komuniści w ślad za Marksem uznawali język za element nadbudowy. Wedle nich nie opisywał on idei istotnych dla ludzkich wspólnot – gdyż jako materialiści w idee nie wierzyli. W konsekwencji traktowali język jako wygodne narzędzie służące do manipulacji masami. Dlatego właśnie ludzie cywilizacji łacińsko-chrześcijańskiej nie mogli porozumieć się z bolszewikami, którzy konsekwentnie negowali istnienie wartości takich jak prawda, dobro, honor, lojalność, wierność danemu słowu. Inne zaś pojęcia – prawa człowieka, wolność czy pokój – wywrócili na nice. Chcieli stworzyć czerwone imperium. Choć mówili o pokoju, szykowali wojnę.

Karol Marks był pewien, że rewolucja proletariacka musi wybuchnąć w najszybciej rozwijającym się państwie, w którym występują największe sprzeczności pomiędzy klasami posiadającymi (kapitalistycznymi wyzyskiwaczami) a klasą robotniczą (żyjącą z pracy własnych rąk klasą wyzyskiwaną). Państwem spełniającym te warunki były Niemcy, stamtąd miała rozprzestrzenić

     
9%
pozostało do przeczytania: 91%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze