Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Film to fikcja, ale bioterroryzm to fakt. „Sługi wojny” od 21 sierpnia w kinach

Dodano: 20/08/2019 - Nr 34 z 21 sierpnia 2019
Poznałem historię legalnego zbierania danych genetycznych polskich żołnierzy, pograniczników, celników, BOR-owców, policjantów i przekazania ich do niemieckiego banku danych. Zaczęliśmy drążyć temat i stworzyliśmy fikcyjną, fabularną historię z obszaru bioterroryzmu. Przede wszystkim zadaliśmy sobie pytanie: a co by było, gdyby próbki z DNA nie zostały po wykorzystaniu medycznym zniszczone? – mówi Mariusz Gawryś, reżyser filmu „Sługi wojny”, w rozmowie z Sylwią Kołodyńską. Film „Sługi wojny” dotyka bardzo istotnej tematyki bioterroryzmu. Scenariusz Pana i Macieja Strzembosza porusza wątek oddawania próbek DNA w niepowołane ręce. Jak mówi „Sambor” (Piotr Stramowski): „oficjalnie, legalnie i w pełnym słońcu”. A one mogą być wykorzystane w każdym celu. Do dywersji, do wrobienia kogoś w gwałt czy zabójstwo… Myślę, że wielu widzów dopiero dowie się o tych zagrożeniach z filmu „Sługi wojny”. Scenariusz z życia wzięty? Film otwiera plansza informująca, że
     
16%
pozostało do przeczytania: 84%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze