Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Zombie na czele maskarady

Dodano: 10/07/2012 - Nr 28 z 11 lipca 2012
Żeby jednak dostać upragniony stołek, Miller musi wepchnąć swoją partię do rządu. Uważa, że wystarczy mu do tego już 15-proc. poparcie. SLD chce je zdobyć w sposób na pierwszy rzut oka szalony – zawalczyć przede wszystkim o część wyborców... PiS. W tym szaleństwie jest metoda Z dwóch powodów. Po pierwsze, jeśli pomysł się powiedzie, Miller odda ogromną przysługę Donaldowi Tuskowi – osłabi pozycję najbardziej niewygodnej dla niego partii opozycyjnej. Po drugie – Miller świetnie wie, że nie przejmie głosów tych, którzy dziesiątego dnia każdego miesiąca udają się pod Pałac Prezydencki, by żądać prawdy o Smoleńsku. I nie o nich mu chodzi. Więc o kogo? Odpowiedź jest bardzo prosta. SLD chce odzyskać swoich dawnych wyborców. W latach 2002–2003 Polska żyła aferą starachowicką i aferą Rywina. Obie skompromitowały Sojusz, a wówczas wyborcy partii, wcześniej gwarantujący nawet 40 proc. poparcia, odeszli ku innym ugrupowaniom. – Paradoksalnie znaczna część dawnych wyborców SLD
     
15%
pozostało do przeczytania: 85%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze