Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

11 grudnia 2019

Dodano: 10/12/2019 - Nr 50 z 11 grudnia 2019
„Zdecydowałem się podjąć kroki prawne w obronie swojego dobrego imienia” – ogłosił człowiek pozbawiony imienia, którego wszyscy kojarzą pod ksywą „marszałek Grodzki”. Nikt, człowieku, nie kojarzy twojego imienia bez googlania! Również dziennikarze. Cholera wie, jak masz na imię. Al Capone? Vito? Koza? Nostra? Dorotę Kanię zaatakowano za „obrzydliwy wpis” na twitterze o tym, że ojciec Olgi Tokarczuk był w PZPR. Chociaż on… naprawdę był w PZPR. No a do tego wszyscy wiedzą, że gdyby ojciec Olgi Tokarczuk był w Solidarności Walczącej albo KPN-ie, nie dostałaby ona Nobla. Chyba, żeby odcięła się od ojca i zaprzyjaźniła z rewizjonistami z PZPR. Czy wśród krytyków wpisu Doroty Kani jest choć jeden, co wierzy, że mogłoby być inaczej? Być może żyją gdzieś jeszcze jacyś naiwni, co wierzą, że w przypadku literackiego Nobla ma jakieś znaczenie, jaką ktoś napisze książkę. Ale to są ludzie kompletnie oderwani od rzeczywistości. Dobrzy, ale nie kumaci. Poza wszystkim: kto dziś
     
17%
pozostało do przeczytania: 83%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze