Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Wymierające słowa: przyzwoitość

Dodano: 17/11/2012 - Nr 47 z 21 listopada 2012
Być może upadek przyzwoitości w  życiu publicznym jest najcięższym spadkiem po  komunie czerpiącej inspirację ze  zgoła innego ducha. Tam także obowiązywała przyzwoitość –  tylko jaka? Oczywiście klasowa, grupowa, partyjna. Nieetyczne byłoby oplucie towarzysza (przynajmniej tak długo, jak pozostaje towarzyszem), ale wroga –  jak najbardziej! Wobec przeciwnika wszelkie metody były dozwolone, a  widzenie w  nim człowieka, dopatrywanie się jakichś cząstkowych nawet racji –  karygodne i  szkodliwe. Co  trzeba zrobić, żeby doprowadzić się do  takiego stanu –  nie wiem. Codziennie słowami ballady Przemka Gintrowskiego modlę się do  Boga, aby zachował mnie od  nienawiści i  pogardy, ale coraz trudniej to  przychodzi w  zderzeniu z  morzem zła. Morzem, które wydawało się pokonane. Można nie zgadzać się z  kimś politycznie, polemizować –  to  oczywiste, ale cieszyć się, gdy ten traci pracę? Być może moje zdziwienie zakrawa na  głupotę –  słyszałem o  środowiskach, w  których po  katastrofie
     
34%
pozostało do przeczytania: 66%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze