Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

O tym, co po arabsku znaczy „muszekila”. Pustynia Wadi Rum

Dodano: 09/06/2021 - Nr 23 z 9 czerwca 2021

Warkot silnika. Głuchy tumult terenowych kół świdrujących piasek pustyni. I coraz częstszy łomot kamyków uderzających o karoserię auta. Jeep podskakuje na kolejnej nierówności. Wszystkie umocowane na dachu bagaże momentalnie unoszą się w górę, by po chwili upaść z dość głośnym grzmotem.

– Uhh… – da się słyszeć stękanie kolejnego śmiałka, któremu tym razem przypadło w udziale siedzieć na terenowej pace. Po blisko godzinnej jeździe w tamtym miejscu następuje zmiana. Na kolejnego. Dłużej i tak trudno wytrzymać. Jeśli delikwent ma już serdecznie dość, zawsze pozostaje opcja zawiadomienia kierowcy o konieczności postoju. Zwykle uderzaniem otwartą dłonią o szybę. Czasem szofer usłyszy.

Krajobraz wkoło zmienia się niczym w kalejdoskopie. Półpustynne stepy zostają z tyłu. Czas na ciemnobrązowe góry, pomarańczowe bloki, na które aż kusi, aby się wspiąć, i samotne drzewa. Jakby wyzywające na pojedynek stojące ponad nimi wysokie ściany. Z pejzażem

     
20%
pozostało do przeczytania: 80%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

czerniecki.net

W tym numerze