Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

19 grudnia 2012

Dodano: 18/12/2012 - Nr 51-52 z 19 grudnia 2012
Potem było Euro 2012, czyli wydarzenie porównywane do chrztu Polski oraz powstania Solidarności w roku 1980. Porównań do zwycięstwa pod Grunwaldem oraz w wojnie polsko-bolszewickiej nie było. Bo mamy kochać naszych pokojowo nastawionych sąsiadów z Moskwy i Berlina. Oraz wielkie sukcesy władzy – budowę najnowocześniejszego na świecie Basenu Narodowego, najdroższych na globie stadionów, doping najcichszej – po przegonieniu wstrętnych kiboli – publiczności oraz występ najsłabszej drużyny Euro. Adam Michnik nie zasłynął w 2012 r. żadnym głośnym artykułem. Nowemu pokoleniu nazwisko to zaczyna kojarzyć się z osobnikiem, który obraża się na poetów, pisarzy, profesorów i historyków. Od czasów, gdy Michnik kreowany był na guru inteligencji, przeszedł on daleką drogę, a otoczony klakierami nawet tego nie zauważył. Symbolem tej przemiany pozostanie scenka z ubiegłego tygodnia. W dzień po 13 grudnia Michnik sądził się z „GP”, a jego bezpieczeństwa strzegł policjant z psem służbowym o budzącym
     
22%
pozostało do przeczytania: 78%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze