Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Zapach fioletu. Na polu lawendy

FOT. PIXABAY
FOT. PIXABAY
Dodano: 25/07/2023 - Nr 30 z 26 lipca 2023

Gdy myślimy o lawendzie, to przychodzi nam na myśl południe Francji. Prowansja rzeczywiście zmonopolizowała wyobrażenia ludzi o tej roślinie, a kwitnące tam pola są magnesem dla osób z całej Europy. Dla tych, którzy jednak nie chcą wybierać się nad Sekwanę, jest dobra wiadomość. Również w Polsce istnieją farmy lawendy. I czekają na odwiedzających. 

Ponoć w naszych czasach prawdziwą rzadkością są ludzie, którzy mają rozwinięte wszystkie zmysły. Szczerze powiedziawszy, również nie należę do tej wąskiej grupy. Mój zmysł węchu, pewnie z uwagi na krzywą przegrodę nosową, nie jest wybitny. Nieszczególnie drażnią więc mnie różnego rodzaju smrody. Nie przeszkadza mi woń papierosów, chociaż nie palę. Perfumy, abym je wyczuł, muszą być szczególnie intensywne. W potrawach zapach odgrywa u mnie rolę marginalną. Może to dlatego nigdy nie zajmowałem się aromaterapią i kwestią powonienia. O tym, że to błąd, przekonałem się na polu lawendy. To w ostatnich latach hit na

     
11%
pozostało do przeczytania: 89%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze