Józef Poniatowski – książę, który karku nie zgiął. Wcielenie charakteru narodowego

Żyjemy w czasach, w których słowo zostało odklejone od czynu. Nauczono nowe pokolenia tego, iż nie ma ono znaczenia, jest pustą formułą, nie niesie ze sobą sensów i zobowiązań. Odszedł już świat, w którym danie słowa znaczyło tyle, iż czasem umierano, by go nie złamać. Świetlistym przykładem wierności danemu słowu był depozytariusz polskiego honoru, książę Józef Poniatowski. Pepi zginął w nurtach Elstery 210 lat temu, 19 października 1813 roku…
Wielkim admiratorem księcia był jego biograf i historyk Szymon Askenazy, profesor Uniwersytetu Lwowskiego. We Lwowie właśnie powstała i została wydana jego praca „Książę Józef Poniatowski 1763–1813”, która cieszyła się wielką poczytnością nie tylko wśród historyków, lecz także wśród zwykłych ludzi. Zyskiwała popularność tym większą, im bliżej było odzyskania niepodległości i im więcej wzorców moralnych szukać trzeba było dla młodego, powstającego wojska. Pisał Askenazy w setną rocznicę śmierci księcia, w przedmowie



Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl
Gazeta Polska miesięcznie
25,00 złMiesięczny dostęp do wszystkich treści serwisu www.gazetapolska.pl.
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Gazety Polskiej"
- Dostęp do archiwum "Gazety Polskiej"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl
W tym numerze
-
Morderca Ryszard Cyba był przewożony od placówki do placówki w różnych częściach Polski. Trafiał do miejsc, które nie są przeznaczone dla groźnych przestępców. Krótko po opuszczeniu więzienia okazało...
-
Smoleńsk po 15 latach – śledztwo, które stało się farsą
Wszystko wskazuje na to, że po 15 latach, jakie minęły od tragedii smoleńskiej, jedynymi realnie ściganymi osobami będą te, które chciały ją wyjaśnić. Ostatnie przeszukanie w domu dziennikarki Ewy... -
„Demokracja walcząca” zabija demokrację
– Jeżeli się mówi „demokracja walcząca”, i to ma usprawiedliwić szereg działań skutkujących ograniczeniem praw, eliminacją pewnych głosów, to jest to, delikatnie powiedziawszy, nieporozumienie. Wtedy... -
Hejterska machina Tuska. Jak zbudowano mechanizm niszczący demokrację
Zatrudnienie internetowych hejterów na intratnych stanowiskach w Totalizatorze Sportowym – Szymona Gawryszczaka z Soku z Buraka i Bartosza Kopanię vel „Pablo Moralesa” – to nie przypadek, lecz... -
Terapia szokowa Trumpa
Szok i niedowierzanie. Po wprowadzonych przez Trumpa cłach spadki na amerykańskiej giełdzie niewidziane od pandemii i zapowiedzi nadchodzącej recesji. Zwolennicy Trumpa argumentują, że to ostatnia... -
Hołd pruski, czyli ostatnia wojna z Zakonem
Kierowanie niesłychanie złożonym organizmem, jakim jest państwo, nie pozwala na komfort wykonywania działań po kolei. Problemy nie ustawiają się w karnym ogonku, czekając na sukcesywne ich...