Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Zamach i Benediktow smoleńskie słowa zakazane

Dodano: 31/03/2015 - Nr 13 z 1 kwietnia 2015
Przedstawione przez prokuraturę wojskową ustalenia dotyczące śledztwa smoleńskiego to niemal kopia całkowicie niewiarygodnych tez Kremla. Jedyna różnica to zarzuty postawione dwóm rosyjskim kontrolerom lotu. O tym, kto kierował nimi z Moskwy, śledczy nie zająknęli się jednak ani słowem Kilkanaście dni przed piątą rocznicą katastrofy samolotu Tu-154 Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie przedstawiła ustalenia śledztwa smoleńskiego. Nie przypadkiem pokrywają się one z tym, co już w 2011 r. o Smoleńsku powiedzieli Rosjanie. Metody stosowane przez organy badające katastrofę w Polsce i Rosji – ignorowanie istotnych faktów, „przypadkowe” niszczenie dowodów – były bowiem bardzo podobne. Generał może spać bezpiecznie Według polskiej prokuratury wojskowej są podstawy do postawienia zarzutów dwóm rosyjskim kontrolerom z wieży lotniska smoleńskiego. To stwierdzenie śledczych to jedyna zasadnicza różnica między ich wersją zdarzeń a ustaleniami niesławnej komisji Tatiany
     
9%
pozostało do przeczytania: 91%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze