Nóż w plecy Do prawdziwej tragedii doszło w Jekaterynburgu, gdzie niejaka Jelena zadźgała nożem swojego partnera – weterana „specjalnej operacji wojskowej”. Zakochana para spożywała razem napoje alkoholowe, a gniew Leny wzbudził fakt, że oblubieniec odmówił kupienia jej prezentu. Trzeba niestety przyznać, że skąpy konkubent sam był sobie winien. Wystarczyło przywieźć Lenie pralkę albo lodówkę z Ukrainy i nie byłoby problemu. Tym bardziej że naprawdę nie warto było z nią zadzierać – wcześniej była kilkakrotnie sądzona za wyrządzenie ciężkich uszkodzeń ciała. Tylko za to, bo jej poprzednie ofiary przeżyły…
Ale jaja Kiedy w Jekaterynburgu klienci jednej z sieci sklepów spożywczych zatruli się sprzedawanymi tam artykułami, jej właściciel obiecał poszkodowanym po milionie rubli odszkodowania. W odpowiedzi klienci masowo rzucili się do sklepów, aby zasłużyć na te pieniądze – lizali leżące tam na półkach jajka w nadziei, że zarażą się salmonellą…
Polityczna literówka
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl
Miesięczny dostęp do wszystkich treści serwisu www.gazetapolska.pl.
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl
