Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Granice politycznego absurdu

Dodano: 06/08/2024 - Nr 32 z 07 sierpnia 2024

Jest taki stary żart – Berlin, 8 maja 1945 roku, spotkanie delegacji rosyjskiej i amerykańskiej, obok ruin kancelarii Rzeszy. Naraz z gruzów wyłania się jakiś facet z wąsikiem i grzywką, salutuje i mówi: „Kapitan John Smith, pseudo Adolf, melduje – zadanie zniszczenia III Rzeszy zostało wykonane!”. Mniej więcej podobny sens mają wszystkie oskarżenia miotane przez rzeczywistych agentów sowieckich pod adresem Kaczyńskiego i Macierewicza o współpracę z Moskwą. Wystarczy bowiem wyciągnąć wnioski na podstawie efektów działań pomawianych, wedle zasady: po owocach ich poznacie. Całe życie Kaczyńskich czy Macierewicza było jednym wielkim wyzwaniem rzuconym Moskwie. Taki był najgłębszy sens założenia KOR-u, a przecież Antek, mój kolega z jednego roku na historii, go powołał. To przyświecało walce o lustrację godzącą w agenturę czy walce z kukułczym jajem sowieckiej razwiedki, jaką była WSI. Broniąc własną piersią na wiecu w Tbilisi napadniętej Gruzji, prezydent Kaczyński stawiał tamę

     
50%
pozostało do przeczytania: 50%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze