Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Trump i triumf normalności

FOT. BRIAN SNYDER/REUTERS/FORUM
FOT. BRIAN SNYDER/REUTERS/FORUM
Dodano: 12/11/2024 - Nr 46 z 13 listopada 2024

Zagłosowała na niego prawie połowa Latynosów i co czwarty czarny mężczyzna, poprawił swój wynik w dużych miastach i wśród kobiet, wygrał wszystkie swing states, tzw. popular vote i dostał mandat do bycia prawdziwym, transformacyjnym prezydentem. Donald Trump nie tylko przebił własny „szklany sufit”, lecz także rozmontował na części koalicję, która w przeszłości dawała zwycięstwa demokratom.

Jeden obrazek idealnie obrazował skalę tego, czego doświadczyła Ameryka w wieczór wyborczy 5 listopada. W studio CNN dziennikarz Jake Tapper i analityk John King stanęli przed telewizorem z mapą USA. „Spójrzmy teraz, gdzie Harris poradziła sobie lepiej niż Joe Biden w 2020 roku” – powiedział King. „O cholera! [holy smokes]” – wykrzyknął Tapper, patrząc na mapę, gdzie nie było nawet jednej niebieskiej plamki. „Nigdzie!? Dosłownie nigdzie?!” – pytał z niedowierzaniem. Po wyborach, na wielu portalach popularność zyskiwały mapy, na których za pomocą strzałek zaznaczano hrabstwa (ang.

     
8%
pozostało do przeczytania: 92%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze