Wielomiliardowy przetarg wciąż bez finału

Po ponad roku od ogłoszenia przez rząd PO–PSL i prezydenta Komorowskiego, że w przetargu MON na dostarczenie dla polskiej armii 50 śmigłowców wielozadaniowych rozpatrywana będzie jedynie oferta Airbusa (Caracale), dalej nie wiadomo, jakie maszyny ostatecznie otrzymamy. Wciąż trwają przedłużające się negocjacje między Ministerstwem Rozwoju a Airbusem na temat wielkości offsetu, który firma miałaby dostarczyć. W tej sytuacji przetarg mógłby zostać zamknięty i rozpisany na nowo – z korzyścią dla polskiej armii i polskiego przemysłu zbrojeniowego Już sama procedura zamówienia nieudolnie prowadzona przez poprzednie kierownictwo Inspektoratu Uzbrojenia MON budziła liczne kontrowersje. Między innymi zmniejszono z 70 do 50 liczbę zamawianych śmigłowców, a mimo to ich cena okazała się znacznie wyższa, niż pierwotnie zakładano. Jednocześnie, od początku tego roku, przed warszawskim sądem trwa proces z powództwa PZL-Świdnik, jednego z oferentów uczestniczących w przetargu (obok