Wojna w Donbasie to konflikt na lata

Brak stabilizacji na wschodzie kraju powoduje, że członkostwo Ukrainy w NATO i Unii Europejskiej jest w obecnych warunkach nierealne. Za kilka miesięcy może jednak dojść do paradoksalnej sytuacji, w której za cenę zbliżenia z Zachodem władze w Kijowie, wbrew swoim obywatelom, odpuszczą militarną walkę o odzyskanie z rąk prorosyjskich terrorystów terenów Doniecka i Ługańska  Groźba wznowienia działań militarnych jest silnym czynnikiem motywującym władze w Kijowie do utrzymania kruchego rozejmu oraz powstrzymania ewentualnej eskalacji działań w Donbasie. Ukraina jest jednak zmęczona konfliktem i budując stabilność kraju, musi zrobić wszystko, by utrzymać względny spokój – mówi w rozmowie z „GP” Mariusz Kordowski, ekspert ds. obronności i bezpieczeństwa. Dodaje, że Kijów jest świadomy nieprzewidywalności Rosji na płaszczyźnie wojskowej, dlatego w ramach samozabezpieczenia Ukraina musi prowadzić politykę zbliżania się do struktur euroatlantyckich. Z tym wiąże się jednak