Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

„Mała Moskwa” w Ziemi Obiecanej. Bibi puszcza oko do Putina

Dodano: 24/03/2021 - Nr 12 z 24 marca 2021

Chłodne relacje administracji Joego Bidena z rządem Benjamina Netanyahu mogą jeszcze bardziej wepchnąć Izrael w objęcia Władimira Putina. Od dawna Bibi pielęgnuje dobre relacje z Kremlem nie tylko dlatego, że musi brać pod uwagę pozycję Rosji na Bliskim Wschodzie. Im bardziej demonstrowana przyjaźń z Kremlem, tym większa szansa na głosy rosyjskojęzycznych wyborców.

W tym roku Rosja i Izrael świętują 30. rocznicę przywrócenia stosunków dyplomatycznych. 17 marca w Moskwie z Siergiejem Ławrowem spotkał się szef MSZ Izraela Gabi Aszkenazi. Wizyta tydzień przed przedterminowymi wyborami parlamentarnymi w Państwie Żydowskim, czwartymi w ciągu dwóch lat (!), nie mogła zaskakiwać. To stara strategia obecnego szefa rządu Netanyahu, który zawsze tuż przed wyborami podkreśla świetne relacje z Rosją, a szczególnie z Putinem. Wszak głosy rosyjskojęzycznych wyborców są tego warte – to około 16 proc. całego elektoratu. Z kolei Putin chętnie okazuje wsparcie Bibiemu, bo

     
12%
pozostało do przeczytania: 88%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze