Szarża polskiej husarii. Wrzesień należał do Biało-Czerwonych

Takie noce jak ta z 10 na 11 września nie zdarzają się za często w kibicowskim życiu. Siatkarze po niesamowitym meczu pokonali Brazylię i zapewnili sobie srebro mistrzostw świata, Bartosz Zmarzlik wygrał żużlowe Grand Prix w Vojens, koszykarki wywalczyły medal w rywalizacji 3 na 3, wreszcie Iga Świątek triumfowała w finale US Open. To tylko część sukcesów polskich sportowców z ostatnich dni. Kilka dni temu polscy koszykarze awansowali do strefy medalowej mistrzostw Europy, a Robert Lewandowski i Piotr Zieliński błysnęli w Lidze Mistrzów. 

Gwiazda Roberta Lewandowskiego świeci od początku tego sezonu, odkąd trafił do Dumy Katalonii. Od momentu startu La Liga futbolowi eksperci ostrzyli sobie zęby na pojedynek snajperów: Lewandowski – Benzema. Kapitan Biało-Czerwonych zaliczył prawdziwe wejście smoka do hiszpańskiej drużyny. Mimo że w kilku sparingach nie strzelił bramki, a hiszpańscy komentatorzy zaczęli kręcić nosem, Polak już w drugiej ligowej kolejce