Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Metoda na reset. O odpowiedzialności w sprawie Odry

FOT. FACEBOOK
FOT. FACEBOOK
Dodano: 24/09/2024 - Nr 39 z 25 września 2024

Dlaczego znowu do tego doszło? – to pytanie zadawali sobie chyba wszyscy Polacy, gdy obserwowali obrazki z tegorocznej powodzi. Odpowiedź nie jest prosta, a jej elementami są społeczności lokalne, samorządy, partie polityczne, instytucje niemieckie, Komisja Europejska, a nawet propagandyści rosyjscy. W pierwszych dniach powodzi ruszyła machina dezinformacyjna. Przede wszystkim rządowa. Odpowiedzialność ma się rozmyć w brunatnym szlamie. 

Gdy wydarzy się katastrofa, najłatwiej sięgnąć po statystyki. To klasyczny manewr polityków, a żyjący w XIX wieku brytyjski premier Benjamin Disraeli mawiał, że istnieją trzy rodzaje kłamstw: kłamstwa, okropne kłamstwa i statystyki. Dlatego tuż po tym, jak okazało się, że powódź jest jednak poważna, a premier Tusk mówiąc, że prognozy nie są przesadnie alarmujące, całkowicie minął się z prawdą, sięgnięto do Głównego Urzędu Statystycznego.

W statystykach niuansównie widać

Natychmiast okazało się, że to PiS zaniechał budowy

     
8%
pozostało do przeczytania: 92%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze