„Siła Syberii” z ujściem w Chinach

Rosyjskie media wychwalają korzyści, jakie Rosja osiągnęła w wyniku podpisania „największej w dziejach ZSRS i Gazpromu” umowy z Chinami na 30-letnie dostawy gazu. Eksperci podkreślają jednak, że od strony biznesowej większe zyski osiągnie Państwo Środka. Jednak umowa pozwala złapać Putinowi nieco oddechu: odwraca uwagę opinii światowej od rosyjskiej agresji na Ukrainie, a przede wszystkim daje nowe możliwości eksportu gazu poza Europę, choć nadal pozostanie ona dla Rosji głównym rynkiem zbytu błękitnego paliwa 30-letni kontrakt podpisany przed kilkoma dniami w Szanghaju w obecności prezydenta Rosji Władimira Putina i chińskiego prezydenta Xi Jinpinga ustala, że rocznie ze wschodniej Syberii do Chin będzie dostarczane 38 mld m sześc. rosyjskiego gazu. Będzie to zaspokajało istotną część popytu Państwa Środka na błękitne paliwo – jego roczne zużycie, największe na świecie, wynosi tam obecnie ok. 170–186 mld m sześc. (dla porównania: ok. 160 mld m sześc. gazu eksportuje