Zabawa śmiercią

W większości przypadków droga do naprawdę niebezpiecznych duchowo praktyk zaczyna się od rzeczy, które wiele osób lekceważy „Rozumiem, kiedy pan protestuje przeciwko bioenergoterapii, zabobonom, jakimś praktykom szamańskim czy oszustwu wróżbiarstwa. Ale kiedy ostrzega pan przed andrzejkami czy Halloween, wydaje mi się to śmieszne”. Bardzo często spotykam się z takimi wypowiedziami wielu sympatycznych ludzi, często katolików. Zatem, co złego jest w Halloween? W dzisiejszej kulturze popularnej jest wiele niebezpiecznych ścieżek, które zaczynają się właściwie niewinnie. Ktoś uwierzy, że kasztany na ekranie komputera pochłaniają szkodliwe promieniowanie, potem uzna, że istnieje energia „chi”, o której mówią „specjaliści” feng shui, i zniszczy sobie życie, przyjmując inicjację w demoniczną duchowość reiki, w której ideologii wielką rolę odgrywa nieistniejąca, subtelna energia, o której mówią ludzie Wschodu. Ktoś inny będzie słuchał muzyki gotyckiej, potem zwiąże się z