Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Następny do golenia

Dodano: 28/05/2013 - Nr 22 z 29 maja 2013
Nie należę do tych, których jakoś szczególnie zaskoczyły ostatnie wyniki sondaży. Dziwiłem się raczej, że tak długo, mimo skandalicznie złego rządzenia, afer, arogancji, hańby smoleńskiej i tysiąca innych powodów słupki poparcia dla PO trzymają się zaskakująco wysoko. Wprawdzie jesienią coś drgnęło, ale wystarczył medialny humbug z trotylem, by lider PO odzyskał wigor. Czy teraz wyciągnie z rękawa (albo z Laska) jakąś Wunderwaffe, czy rozpocznie się okres ruchów kadrowych, których finał łatwo przewidzieć? Nie oznacza to, że już jutro ekipa nieudaczników utraci władzę. Z rewolucyjnymi zmianami jest tak, że nie sposób ich zaplanować – niby wszystkie warunki są, ale brak detonatora. Co ciekawe, detonatory bywają przeważnie skromne – Wielka Rewolucja Francuska wybuchła po plotce o tłumie więźniów w Bastylii (których tam nie było), upadek Ceausescu zaczął się po próbie przeniesienia w prowincjonalnym miasteczku pastora, zresztą z mniejszości narodowej, a w Stoczni Gdańskiej wielki strajk
     
37%
pozostało do przeczytania: 63%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze