Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Śmierdzący problem

Dodano: 05/09/2017 - Nr 36 z 6 września 2017
Tak, to prawda. Mamy śmierdzący problem na składowiskach odpadów komunalnych. W czasach PRL-u pożary czy śmierdzące i szkodliwe wyziewy z wysypisk śmieci nie interesowały władz. Nikt się nie przejmował konsekwencjami środowiskowymi i społecznymi zgodnie z zasadą, że jak jest wysypisko śmieci, to musi śmierdzieć. Lokalna społeczność nie miała tu nic do gadania i nie mogła liczyć na pomoc. Czy coś się zmieniło od tego czasu? Po pierwsze, ludzie już nie siedzą cicho. W wielu miejscach Polski społeczności lokalne dotknięte szkodliwymi wyziewami z wysypisk śmieci (to biogaz składowiskowy, którego głównym składnikiem jest metan) protestują i wchodzą w spory ze spółkami komunalnymi miast i gmin czy też z władzami samorządowymi. Ludzie walczą o prawo do godnego życia w czystym klimacie i zdrowym środowisku. Spółki komunalne tudzież samorządy twierdzą, że wypełniają wszystkie przepisy i nic więcej nie mogą zrobić. To tak jak w scenie z filmu „Miś”, gdzie szatniarze oznajmiają
     
27%
pozostało do przeczytania: 73%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze