Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

ZAMKNIJCIE JUŻ TĘ OTWARTOŚĆ

Dodano: 05/06/2018 - Nr 23 z 6 czerwca 2018
21 maja w Warszawie pod pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego odbył się dzień solidarności polsko-ukraińskiej, zorganizowany przez grupę „aktywistów obywatelskich”. Pozornie wszystko było godne pochwały: hołd dla generała Marka Bezruczki i jego żołnierzy; reaktywacja inicjatywy ustanowienia w Warszawie ulicy Bohaterów Majdanu; występ ukraińskiego barda, ciężko rannego uczestnika walk na Majdanie; prezentacja ukraińskich strojów ludowych i występ chóru szkolnego „Materynka”. Tyle że wiec zorganizowała grupa „polskich aktywistów prodemokratycznych”, a głównie Bartosz Kramek i Joanna Cuper z Fundacji Otwarty Dialog. Skądś chyba znamy tę nazwę. Rok temu jej szef, Bartosz Kramek właśnie, zaczął podżegać do wojny domowej w Polsce. „Presja społeczna w postaci protestów i manifestacji musi być ciągła i wysoka. Miasteczka namiotowe czy też głośne i częste protesty mogą być prowadzone nie tylko pod Sejmem i Pałacem Namiestnikowskim, ale również Kancelarią Premiera i siedzibą
     
32%
pozostało do przeczytania: 68%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze