Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Rolnik szuka męża, czyli wieś wychodzi z PSL. Egoistyczne elity partii uznały, że „po nas choćby potop”

Dodano: 05/03/2019 - Nr 10 z 6 marca 2019
W PSL góra upokorzyła doły. Jarosław Kalinowski, Czesław Siekierski i Krzysztof Hetman, czyli dotychczasowi europosłowie, włożyli ogromny wysiłek w dwie operacje. Po pierwsze, by spacyfikować w PSL przeciwników wejścia do Koalicji Europejska. Po drugie – by sprzedać PSL KE za „jedynki” na listach wyborczych dla samych siebie. Z pokładu zrzucono europosła Andrzeja Grzyba, który w Wielkopolsce nie dostanie nawet „dwójki”. – Ale te „jedynki” dla PSL niekoniecznie coś znaczą, bo ostatnie wybory pokazały, że zmobilizowany przeciw PiS jest głównie wielkomiejski elektorat. A on może wybrać innych kandydatów z opozycyjnej listy – uważa prof. Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. Wieńczysław Nowacki, legenda niezależnego ruchu ludowego i jeden z najlepszych znawców mapy politycznej polskiej wsi, przyznaje, że nie wierzył w to, iż PSL zdecyduje się na tak ryzykowne działanie. – Nie przypuszczałem, że PSL jest aż tak słaby. Bo tylko dzięki temu możliwa była
     
13%
pozostało do przeczytania: 87%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze