Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Auschwitz na co dzień

Dodano: 28/01/2020 - Nr 5 z 29 stycznia 2020
Za nami 75. rocznica wyzwolenia KL Auschwitz (choć wolę określenie wejścia/zajęcia obozu) przez Armię Czerwoną. Ale Auschwitz to też codzienność działającego na miejscu niemieckiej fabryki śmierci muzeum.  Codzienność, która jest pełna nierozwiązanych problemów – pamięci o pierwszym transporcie Polaków z Tarnowa 14 czerwca 1940 roku, miejsca w dziejach obozu postaci i misji rtm. Witolda Pileckiego, kłopotów z polskimi symbolami: flagami, hymnem. Jednak chyba najgorszą wizytówką współczesnego muzeum Auschwitz jest sytuacja, która miała miejsce pięć lat temu. Wówczas bowiem obecna wciąż (niestety!) dyrekcja nie zaprosiła na obchody dzieci rtm. Pileckiego, ochotnika do Auschwitz, a zaprosiła… wnuka komendanta obozu – Rainera Hoessa. Ale nie tylko o więzy krwi tu chodziło, lecz o interesy kolejnego z rodu „nazistów” – a może jednak Niemców. Młody Hoess zasłynął tym, że próbował sprzedać muzeum Yad Vashem w Jerozolimie (tam, gdzie teraz odmówiono głosu prezydentowi RP
     
49%
pozostało do przeczytania: 51%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze