Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Bo sobota jest tylko jedna

Dodano: 25/03/2025 - Nr 13 z 26 marca 2025

Północny Ekwador. I maleńka miejscowość Otavalo. Najpewniej nigdy nie znalazłaby się na turystycznej mapie kraju, gdyby nie to targowisko. Największy indiański bazar na kontynencie.

Ile chcesz za ten hamak? – pytam wybudzonego z drzemki, kilkunastoletniego chłopaka pilnującego stoiska z kolorowymi kocami i hamakami.

– Ale za który?... – wierny najważniejszej w handlu regule złapania kontaktu z klientem młody handlarz kupuje sobie czas. Wykorzysta go, aby określić, z jak zamożnym kupcem ma do czynienia. Po pierwsze, czy kupiec zna język hiszpański. Jeśli tak, to czy orientuje się w realiach rodzimego rynku. Czy porównał ceny u konkurencji. No i czy będzie twardo negocjował, czy raczej zgodzi się na pierwszą zaproponowaną cenę. Ten kupiony na wstępie czas jest dla sprzedawcy niezwykle ważny. Zwłaszcza gdy dopiero raczkuje on na rynku. Chłopak, patrząc mi odważnie w oczy, dopytuje więc dalej. – Chcesz ten kolorowy? Materiałowy czy na siatce? Ze sznurem czy bez?

     
15%
pozostało do przeczytania: 85%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze