Łaska wylewa się z nieba

Spotkałem w swoim życiu i rozmawiałem z kilkoma tysiącami osób, których życie Bóg przemienił. Wiele z tych historii związanych jest z pokutą, z czasem Wielkiego Postu Trwa święty czas. Wielki Post. Czas przemiany. Łaska wylewa się z nieba, jednak trzeba wyciągnąć ręce, zawalczyć. Z Bogusiem siedziałem w liceum w jednej ławce. Po studiach ożenił się, miał dziecko. Ciężko pracował w swoim tartaku. Po kilku latach odeszła żona z dzieckiem. Dokupił jeszcze kilka zakładów. Pracował po 20 godzin dziennie. Gdy miał 33 lata, pierwszy zawał dopadł go w fotelu. Drugi w drzwiach – próbował się doczołgać do pokoju rodziców, do których domu wrócił na stałe. Trzeci zawał zabił go na schodach. Ucieczka w pracoholizm nie udała się. Monika w maturalnej klasie czasami zastępowała bezradną matematyczkę, która nie potrafiła wyjaśnić skomplikowanych matematycznych kwestii mimo wielokrotnych prób. Wtedy Monika ze złą miną szła do tablicy i prostymi słowami w dwie minuty jasno wykładała