Falenta doniósł na PO

Biznesmen podejrzany o zlecenie nagrywania najważniejszych osób w państwie zeznał, że informował CBA o wspieraniu spółek znanego kompozytora przez Bogdana Zdrojewskiego i Hannę Gronkiewicz-Waltz – ustaliła „Gazeta Polska” Według Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, badającej aferę taśmową, to biznesmen Marek Falenta miał zlecić dwóm kelnerom Łukaszowi N. i Konradowi L. nagrywanie gości warszawskich restauracji Sowa i Przyjaciele oraz Amber Room. On sam nie przyznaje się jednak do winy i twierdzi, że przed ujawnieniem w czerwcu 2014 r. nagrań przez „Wprost” informował o nielegalnym procederze Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) i Centralne Biuro Antykorupcyjne (CBA). Szczegółowo o swoich kontaktach ze służbami opowiedział śledczym badającym aferę taśmową podczas przesłuchania w tajnej kancelarii. Zeznał, że nie zgodził się na tajną współpracę ani z ABW, ani CBA, ale regularnie spotykał się z pracownikami obydwu służb. W ubiegłym tygodniu „Gazeta Polska” pisała