Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Mordor na Kolskiej

Dodano: 29/03/2016 - Nr 13 z 30 marca 2016
PRL-owskie miejsce kary dla tzw. politycznych, Izba Wytrzeźwień przy ul. Kolskiej w Warszawie, przeobraziło się współcześnie w „obóz karny”, tym razem głównie dla pracowników, którzy muszą zajmować się także kryminalistami. Kilku z nich postanowiło przerwać milczenie i opowiedziało nam o zapleczu współczesnego Mordoru. Tak bowiem określają swoje miejsce pracy. I to nie tylko ze względu na pacjentów… Zdaniem pracowników kilka procent osób, które trafiają na Kolską, to ci, którzy w jakiś sposób narazili się strażnikom lub policjantom, ale nie podpadają pod żaden paragraf.   – Nie muszą być jakoś szczególnie pijani, wystarczy, że taki funkcjonariusz będzie chciał „udowodnić takiemu, kto ma rację”. Wówczas Izba służy mu do takiego „straszenia” – opowiada nam jeden z pracowników, który przepracował na Kolskiej jako sanitariusz kilkanaście lat. „Leżał”, nawet jak się awanturował To jednak niejedyne osoby, które nie powinny trafić do Izby Wytrzeźwień. Na Kolskiej lądują
     
16%
pozostało do przeczytania: 84%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze