Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

„Tu nie ma miejsca na dowolność. Potrzebne są szybkie decyzje”. Strategiczna rola kolei w obliczu kryzysów

foto. Konrad Falęcki
foto. Konrad Falęcki

Podczas III Kongresu rozwoju kolei, któremu przyświecało hasło „Przyszłość i perspektywy”, przedstawiciele branży dyskutowali m.in. o strategicznej roli kolei w obliczu kryzysów. Punktem odniesienia w debacie poświęconej tej tematyce była pandemia koronawirusa, ale także rosyjska agresja na Ukrainie. – Tu nie ma miejsca na dowolność, na dyskusje tam, gdzie nie są one potrzebne, bo stan kryzysu powoduje konieczność podejmowania skutecznych, odpowiedzialnych, ale i szybkich decyzji – podkreślił prezes zarządu PKP S.A. Krzysztof Mamiński. 

foto. Konrad Falęcki

Wiceminister Aktywów Państwowych Maciej Małecki wskazał na „doświadczenia ostatnich lat”, które „udowodniły czołową rolę kolejarzy w ochronie Polaków przed pandemią koronawirusa” oraz „w ratowaniu rodzin ukraińskich w czasie rosyjskiej agresji”. – Kolejarze znów odegrali kluczową rolę w zapewnieniu ciepła w domach Polaków, bo to kolej była tym środkiem transportu, którym mogliśmy do każdego miejsca w kraju dostarczyć węgiel importowany drogą morską. Silne państwo ma wpływ na kluczowe obszary swojej działalności i rząd Prawa i Sprawiedliwości udowodnił, że jest bardzo prorynkowym, progospodarczym, ale są pewne obszary, których nie można wyprzedawać bez szkody dla bezpieczeństwa państwa – tłumaczył.

foto. Konrad Falęcki

Skuteczna odpowiedź na kryzys

Prezes zarządu PKP S.A. Krzysztof Mamiński podkreślił rolę zintegrowania kolei podczas zarządzania w sytuacjach kryzysowych. – Tu nie ma miejsca na dowolność, na dyskusje tam, gdzie nie są one potrzebne, bo stan kryzysu powoduje konieczność podejmowania skutecznych, odpowiedzialnych, ale i szybkich decyzji. Jeżeli mówimy o pandemii koronawirusa, to tu, pomimo braku przesłanek biznesowych, polska kolej, w tym PKP Intercity, wypełniła swoje zadania, tak aby dawać również społeczeństwu poczucie, że środek transportu, który może w wielu procentach nie jest wykorzystywany, zawsze jest dostępny. To jest ważne – ocenił Mamiński.

foto. Konrad Falęcki

Reprezentujący PKP Intercity S.A. Jarosław Oniszczuk przypomniał, że podczas pandemii kolejarze „patrząc na potrzeby pasażerów” musieli zabezpieczyć „podstawowe możliwości transportu do każdej miejscowości, gdzie spółka dojeżdżała”. – W związku z tym, że tych pasażerów było niewielu, trzeba było ruch ograniczyć, ale trzeba było go zabezpieczyć – powiedział. Mówiąc o rosyjskiej agresji na Ukrainę podkreślił, że w tym przypadku należało „całkowicie zmienić podejście”. – Tutaj ruchu nie ograniczaliśmy, tylko robiliśmy wszystko, żeby każdy obywatel Ukrainy, który przybył na nasze terytorium, był zaopiekowany. Żeby mógł dojechać do tego miejsca, gdzie chce, gdzie poczuje się bezpieczny – zauważył. 

foto. Konrad Falęcki

Zaznaczył, że „kolejarze stanęli na wysokości zadania”, a wielu z nich nawet „trzy miesiące nie przyjeżdżało do swoich miejsc zamieszkania”. 

Czas na niekonwencjonalne działania

Jak wskazał członek zarządu PKP CARGO S.A Marek Olkiewicz, funkcjonowanie reprezentowanej przez niego spółki w sytuacji wojny na Ukrainie było „bardzo trudne i niekonwencjonalne”. – Nigdy nie mieliśmy takiego otoczenia geopolitycznego ani takich zdarzeń na wschodniej granicy, ale śmiem twierdzić, że potwierdziliśmy to, że jedną z najważniejszych gałęzi transportu jest transport kolejowy – przekonywał. Jak dodał, działania odbywały się „na wielu modelach”. – Pierwszy był typowo wojskowy, drugie zadanie było okołowojskowe – zapewnić dostawy asortymentów, które umożliwiały działania na froncie ukraińskim, a trzecie zadanie, które zlecił nam polski rząd, które przyjęliśmy jako PKP CARGO, to było dostarczenie ogromnej ilości węgla dla naszych mieszkańców w tak krótkim czasie – wyjaśnił.

foto. Konrad Falęcki

Mówiąc o strategicznej roli kolei w zwalczaniu skutków pandemii, Dariusz Sikora, reprezentujący PKP LHS sp. z o.o., przypomniał, że w pierwszych jej dniach „transport lotniczy okazał się najbardziej efektywny”, ale wraz z rozwojem pandemii „zaczęły się liczyć również koszty”. – W takich warunkach, bazując na naszym doświadczeniu w rozwoju trasy i przewozów chińskich, Agencja Rozwoju Przemysłu zwróciła się o zorganizowanie przewozów ze środkami higieny osobistej z Chin do Polski. Mając laptopa i telefon komórkowy udało się nam taki kanał otworzyć. To było kilkadziesiąt pociągów, ponad tysiąc kontenerów ze środkami ochrony antycovidowej, które zorganizowaliśmy do Polski, ale również do Słowacji, Czech, Austrii, do Włoch. To zadanie przerodziło się też w sukces biznesowy, bo rozwijaliśmy potem te przewozy dla innych odbiorców – tłumaczył Dariusz Sikora.

foto. Konrad Falęcki

foto. Konrad Falęcki