Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Bezpieczeństwo energetyczne warunkiem rozwoju Polski. Transformacja przy współudziale rodzimych firm

mat. pras.
mat. pras.

Rosyjska agresja na Ukrainę zweryfikowała myślenie o bezpieczeństwie energetycznym Polski czy regionu. Uwidoczniła znaczenie dywersyfikacji kierunków dostaw surowców energetycznych, a także dokonującej się transformacji energetycznej, która jest warunkiem rozwoju nowoczesnej gospodarki. O tym, jak zapewnić Polsce bezpieczeństwo energetyczne w długoterminowej perspektywie, dyskutowano podczas debaty eksperckiej zorganizowanej w ramach Forum Wizja Rozwoju w Gdyni.

W stosunkowo krótkim czasie od napadu Rosji na Ukrainę udało się Polsce uniezależnić od dostaw surowców energetycznych ze wschodniego kierunku. Wymagało to poniesienia dużych kosztów, co odbiło się na cenach energii i paliw. Ale nie byłoby to możliwe bez wcześniej podjętych decyzji o budowie silnego koncernu multienergetycznego czy rozbudowie terminala LNG w Świnoujściu, odbierającego skroplony gaz m.in. z Kataru i USA. Jak wskazał Artur Zawartko, wiceprezes zarządu spółki Gaz-System, zarządzającej najważniejszymi gazociągami w Polsce, strategiczną inwestycją dla bezpieczeństwa energetycznego Polski i Europy Środkowej jest też Baltic Pipe, dostarczający gaz ze złóż na Norweskim Szelfie Kontynentalnym. Do zwiększenia bezpieczeństwa naszego kraju przyczyniają się także rozbudowany w ostatnich latach krajowy system gazociągów przesyłowych i tłoczni gazu oraz interkonektory Polska – Słowacja i Polska – Litwa. 

Polska bezpieczna energetycznie dzięki dywersyfikacji dostaw surowców

W opinii ekspertów uczestniczących w debacie Polska jest obecnie bezpieczna energetycznie, głównie dzięki konsekwentnie prowadzonej polityce dywersyfikacji kierunków dostaw surowców energetycznych. Osiągnięcie tego celu nie byłoby możliwe bez wielomiliardowych inwestycji realizowanych przez polskie spółki energetyczne. – Kierunek rozwoju wskazała nam polityka rządu, a my ją realizujemy, cały czas inwestując w infrastrukturę. W ostatnich latach zainwestowaliśmy 2,8 mld zł w nowe zbiorniki i rurociągi. Obecnie mamy 19 baz paliw i cztery bazy surowcowe, które rozwijamy – poinformował Mirosław Skowron, prezes zarządu spółki PERN SA, zarządzającej siecią rurociągów naftowych i produktowych.

 Oprócz zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego wielkim wyzwaniem dla Polski w najbliższych latach będzie przeprowadzenie procesu transformacji energetycznej gospodarki. Jak wskazał Bartłomiej Pawlak, wiceprezes zarządu Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR), transformacji energetycznej nie można postrzegać tylko przez pryzmat polityki klimatycznej Unii Europejskiej, gdyż jest to zjawisko globalne. Takie procesy zachodzą na dużą skalę w wielu krajach, np. w USA, Chinach, Indiach, państwach Zatoki Perskiej, a nawet w Indonezji.

Kryzys wywołany wojną na Ukrainie pokazał, jak ważne jest uniezależnienie się od dostaw surowców energetycznych z jednego kierunku. Ale też unaocznił znaczenie inwestycji w nowe zero- i niskoemisyjne źródła energii, które nie tylko są przyjazne środowisku, lecz także zmniejszają ryzyko paraliżu systemu energetycznego w czasie kryzysu.

Transformacja będzie kosztować

Rozwój nowoczesnej energetyki wymaga jednak wielkich nakładów inwestycyjnych. Według szacunkowych wyliczeń na inwestycje związane z transformacją energetyczną polskiej gospodarki trzeba będzie do 2040 roku wydać ok. 1,2 bln zł. – Tak ogromna kwota może rodzić wątpliwości, czy ta transformacja ma sens, bo nasuwa się pytanie, kto za nią zapłaci. Ale można tę kwotę porównać z kosztami importu paliw kopalnych, które w ostatnich latach sięgały 80–90 mld zł rocznie. W zeszłym roku było to nawet 200 mld zł, a w tym najprawdopodobniej będzie na poziomie 130–160 mld zł. Z tego wynika, że na import paliw kopalnych w ostatnich 10 latach wydano mniej więcej tyle, ile ma kosztować transformacja energetyczna. A jeśli podzielimy przewidywany koszt transformacji przez pozostałe do 2040 roku 17 lat, to okazuje się, że rocznie na ten cel trzeba będzie wydawać kilkadziesiąt miliardów złotych, co inaczej ustawia dyskusję na temat tego, czy nas stać na transformację. Tym bardziej że na inwestycje związane z tym procesem będzie można wykorzystać środki unijne – stwierdził wiceprezes PFR. 

Szacuje się, że z funduszy unijnych dostępnych już obecnie oraz przewidywanych w bliskim horyzoncie czasowym będzie można na cele związane z transformacją energetyczną przeznaczyć ok. 500 mld zł. Po polskiej stronie trzeba będzie zaangażować ok. 700 mld zł. Według ekspertów nie są to kwoty, które byłyby barierą uniemożliwiającą przeprowadzeniu procesu transformacji energetycznej. 

Potrzeba większego zaangażowania rodzimych firm

W opinii Bartłomieja Pawlaka efektem transformacji energetycznej nie powinna być tylko liczba „zielonych” megawatów, które pojawią się w sieci. Ważne jest też to, żeby ten proces był realizowany przy współudziale polskich firm. – Zależy nam, aby transformacja energetyczna w Polsce nie odbywała się tylko na bazie tego, co będziemy importować z zagranicy. To miałoby ograniczony sens, ponieważ nie przyczyni się do transformacji całej polskiej gospodarki. Trzeba uwierzyć w lokalne firmy, w lokalne rozwiązania, siłę polskich start-upów. Jako PFR szukamy polskich firm, które dzięki naszemu wsparciu będą odnosiły sukcesy nie tylko na rynku polskim, ale także na arenie międzynarodowej – wskazał Bartłomiej Pawlak.

mat. pras.

Złota Wstęga dla prezesa PFR 

Tradycją Forum Wizja Rozwoju w Gdyni jest przyznawanie honorowych wyróżnień polskim firmom za znaczące osiągnięcia wpływające na rozwój narodowej gospodarki. Wyróżniane są też osobistości życia politycznego i gospodarczego, których działalność dobrze służy Polsce i polskiej gospodarce. 

W tym roku Złotą Wstęgą Forum Wizja w kategorii inwestycje dla Polski przyznano Pawłowi Borysowi, prezesowi zarządu Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR), który kieruje tą instytucja już siedem lat. 

– Mam nadzieję, że przez te lata przedsiębiorcy i samorządy czuły, że mogą liczyć na ten sam wysoki poziom wsparcia finansowego oraz doradczego. Dziękuję całemu zespołowi PFR, który łączy misja pracy dla Polski i dla rozwoju gospodarczego naszego kraju. Chcemy, aby ta misja była nieustannie realizowana – powiedział Paweł Borys po odebraniu prestiżowej nagrody. 

Złote Wstęgi otrzymali także: minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg w kategorii rodzina i polityka społeczna, minister finansów Magdalena Rzeczkowska w kategorii finanse, wojewoda pomorski Dariusz Drelich w kategorii dialog samorządowy oraz przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich Marek Kowalski za wkład w rozwój dialogu społecznego.

Autor: